O tym, że moc KOD-u wzrasta, z przerażeniem przekonują się piewcy pisowskiej demokracji skupieni w tzw. niezależnych mediach. Nie spodziewali się takiego oporu. Dziś znów KOD wyszedł na ulicę i znów tłumy, choć propaganda prawicowa od tygodnia skrzeczy, o końcu KOD-u. Dziś na manifestacjach "niezłomni" doliczyli się zaledwie kilkuset osób.
O tym, że prawica i PIS boją się KOD-u jak ognia, świadczy zmasowany atak ich mediów. Red. Janecki na portalu w polityce średnio raz na 2 dni (czasem codziennie) publikuje paszkwil na temat ubeckości KOD-u. Podobnie na niezależnej i w Gazecie Polskiej.
Sam fakt, że wykopano twórcy KOD-u dziadka z Ludowego Wojska Polskiego świadczy o tym, że jest on dla pisowskiej narracji coraz bardziej niebezpieczny. Nie da się przecież przegłosować w Sejmie i w Senacie, a potem dać w nocy Dudzie do podpisu ustawy o tym, żeby ludzie siedzieli cicho w domu