felicjan felicjan
473
BLOG

SAKIEWICZ już nie wierzy raportowi BND o zamachu w SMOLEŃSKU

felicjan felicjan Polityka Obserwuj notkę 2

Miała  być sensacja stulecia, dowód na zamach, a dziś Sakiewicz kasuje swój  felieton z internetu, a dziennikarze GP odkręcają kota ogonem i piszą o prowokacji

A zapowiadało się tak pięknie

Kilka tygodni temu Gazeta Polska ogłosiła sensacyjne odkrycie mające potwierdzać tezę o zamachu smoleńskim.Redaktor Sakiewicz piał w mediach (głównie swoich, czyli GP, niezależnej, GPC i TV Republice, ale  również TVP) o niezmiernie ważnym dowodzie jakim jest ujawniony raport niemieckiego wywiadu BND. O raporcie napisał w swojej książce niemiecki dziennikarz Jurgen Roth.

W tym tajnym dokumencie nieznany autor pisze o polsko-rosyjskim spisku mającym doprowadzić do katastrofy i o rosyjskim komando które dopuściło się zamachu na zlecenie wysoko postawionego polityka polskiego na T.

Ewa Stankiewicz natychmiast zdemaskowała pod tym inicjałem Tuskai obwieściła rychłe go oskarżenie i skazanie, a może nawet szafot.  

Wszyscy wątpiący w rewelacje Sakiewicza byli besztani argumentem o fachowości autora książki, który jest niezwykle cenionym dziennikarzem śledczym i głupot by nie publikował. Sam Sakiewicz wspominał, że na trop tajnego raportu naprowadziła dziennikarza ekipa GP. Nic tylko medale wieszać.

Temat, który miał wstrząsnąć światem szybko umarł medialnie. Nie podchwycił go ani Macierewicz, ani TVP. W Republice coś tam próbowali, ale sami chyba nie wierzyli w te głupoty.

Dziś Gazeta Polska wycofuje się z tego blamażu rakiem. Sakiewicz usunął filmik na którym puszył się wiekopomnym odkryciem. Żołnierze „dobrej zmiany” działający w GP w swych felietonach mocno spuszczają z tonu i tłumaczą się.

http://niezalezna.pl/88706-dlaczego-opublikowalismy-raport-bnd

Gójska-Hejke: „Podchodzimy z rezerwą do tego dokumentu, który wedle wiedzy uzyskanej przez naszych dziennikarzy został wytworzony przez niemieckie służby wywiadowcze…….. W książce Jürgena Rotha raport niemieckiego wywiadu nie został pokazany, lecz jedynie opisany. To stanowczo za mało, tym bardziej że jego integralną część stanowią fotografie…… Wszyscy, którzy będą analizować raport, powinni pamiętać, że jest to dokument wewnętrzny. Oparty na relacji funkcjonariusza polskich służb specjalnych, jest zatem opisem (pytanie: na ile precyzyjnym?) czyjejś relacji, a nie odkrytych i potwierdzonych faktów”

 

http://niezalezna.pl/88670-nozyce-golicyna

Marcin Wolski: „Z dokumentów BND wyłania się jedna rzecz cokolwiek absurdalna. Sugestia, jakoby polski polityk mógł zlecić jakąś robotę oddziałowi rosyjskich służb specjalnych. W imperium Putina? Gdzie nic nie dzieje się bez wiedzy i przyzwolenia cara? "

Chyba doszło do nich, że dali się podpuścić jak dzieciaki. Teraz z grobową powagą piszą o rzetelności dziennikarskiej i niemal demaskacji prowokatorów.

Nie wiem, gdzie ci ludzie uczyli się dziennikarki. Już chyba nawet u Rydzyka wykładają o potwierdzaniu w kilku źródłach. No ale co tu mówić o rzetelności, jak gazetą kieruje facet który rzuca się na wszystko z adnotacją Smoleńsk, zamach i zdrada. 

Zobacz galerię zdjęć:

felicjan
O mnie felicjan

Pogodny z poczuciem humoru. Lubię sport i skandynawskie kryminały. Pasjonuje mnie obłuda i prostactwo polskiej polityki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka